W niespodziewanym zwrocie wydarzeń Aryna Sabalenka, białoruska tenisistka i liderka światowego rankingu WTA, została zdyskwalifikowana z rozgrywek organizowanych przez WTA. Decyzja ta wstrząsnęła światem tenisa, szczególnie że Sabalenka była jednym z głównych faworytów do zdobycia tytułów wielkoszlemowych w nadchodzącym sezonie.
Przyczyną dyskwalifikacji okazało się naruszenie regulaminu antydopingowego. Jak podały źródła bliskie sprawie, w organizmie Sabalenki wykryto zakazaną substancję, która miała wspomagać jej wydolność fizyczną. WTA nie ujawniła jeszcze szczegółów dotyczących rodzaju substancji ani okoliczności przeprowadzenia testów, ale potwierdzono, że wyniki zostały podwójnie zweryfikowane i nie pozostawiają wątpliwości.
Sabalenka wydała oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza świadomemu przyjmowaniu jakichkolwiek nielegalnych środków. „Jestem wstrząśnięta tą decyzją. Całą swoją karierę opierałam na ciężkiej pracy i uczciwości. Zrobię wszystko, aby oczyścić swoje imię” – napisała w mediach społecznościowych.
Eksperci podkreślają, że dyskwalifikacja Sabalenki to ogromny cios zarówno dla niej samej, jak i dla WTA, która traci jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kobiecego tenisa. Dla rywalek białoruskiej tenisistki otwiera się jednak szansa na zdobycie większej liczby tytułów i punktów rankingowych.
WTA zapowiedziała dalsze śledztwo w sprawie oraz ewentualne kroki dyscyplinarne. Dyskwalifikacja Sabalenki to jeden z najgłośniejszych skandali w kobiecym tenisie w ostatnich latach, który na długo zapadnie w pamięci fanów tego sportu. Czy Aryna zdoła udowodnić swoją niewinność? Czas pokaże, ale już teraz wiadomo, że jej kariera znalazła się w poważnym
Be the first to comment